Mazury nazywane krainą tysiąca jezior (w rzeczywistości jest ich więcej) rokrocznie przyciągają rzesze turystów spragnionych spokoju, wody, przyrody, specyficznej przyjaznej atmosfery i wielu innych atrybutów, którymi Mazury nadal mogą się poszczycić.
Nie jest to już tylko region dla obieżyświatów z namiotem i plecakiem pełnym konserw. Mazury otworzyły się na zamożniejszą klientelę, która nie musi już lecieć kilka godzin do porządnego spa o wysokim standardzie, takie bowiem są już tutaj na Mazurach, niespełna 200 km od stolicy. Spa hotel Mazury coraz częściej pojawia się w ofercie biur podróży, osobiście dodam, że jest tu kilka, nawet kilkanaście „cukiereczków” skąd nawet najbardziej wybredny klient-turysta wyjedzie zadowolony. Zmienia się przy tym  lokalizacja takich hoteli czy spa, z popularnych, często zatłoczonych miast, w miejsca bardziej kameralne, dające poczucie spokoju i prywatności, szczególnie jesienią i zimą, kiedy to Mazury ukazują swoje często nieodkryte przez „wakacyjnych turystów” piękno dziewiczej przyrody.